Po śniadaniu ok godziny 09:00 wyruszamy na całodzienną wycieczkę do Bergen.
Bergen - to norweskie miasto i gmina leżąca w regionie Hordaland, na styku Morza Północnego i Norweskiego. Bergen nazywane jest bramą do fiordów i znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Bergen jest nazywane "miastem deszczu". Pada tam przez cały czas - prócz kilka dni w roku. I jak to powiedział pan Janusz, byliśmy wyjątkową grupą, bo podczas naszego pobytu (w ciągu dnia) nie spadła nawet jedna kropla deszczu. A co więcej - cały czas świeciło piękne słońce. Deszcz zaskoczył nas wieczorem, kiedy to z Agatą i Adamem siedzieliśmy w ogródku papu, degustując regionalne i nie tylko - piwo.
09:45
Pierwszą atrakcją było zwiedzanie skansenu "Stare Bergen".
10:45
Zwiedzanie miasta z polskojęzycznym przewodnikiem (w programie: Kościół Mariacki, Wieża Rosenkrantz'a, hanzeatyckie budynki na nabrzeżu Byggen).
11:25
Wjechaliśmy kolejką na wzgórze Floyen (cena biletu: 60 NOK/os), skąd rozpościerał się najwspanialszy widok na Bergen.
Nasz spacer po Bergen
Tomek popłynął z Agatą i Adamem na Rejs Wędkarski (cena: 550 NOK/os) doskonalić swoje zdolności "Łowcy Przygód".
Ja udałam się z wizytą do słynnego "akwarium", ze wspaniałą ekspozycją fauny morskiej (cena biletu: 150 NOK/os).
Około godziny 19:00 stojąc na nabrzeżu, czekałam na powrót męża z rejsu. Niestety, złowionej zdobyczy nie zobaczyłam, gdyż została przyrządzona przez kapitana statku i skonsumowana przez całą, dzisiejszą załogę - smacznego i niech idzie wszystkim na zdrowie. Całą czwórką (z Agatą i Adamem) wracając spacerkiem do hotelu na kolację, podziwiając zachód słońca i otuloną zmrokiem architekturę tego cudownego miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz