Podczas naszej dzisiejszej podróży, mieliśmy postój w miejscu, które u nas można by nazwać "przydrożnym barem". Dom z bali, dach pokryty mchem i trawą i ten widok. Rozpościerał się przepiękny widok na fiordy - pierwszy taki podczas naszej podróży.
Wodospad Voringsfossen
Krętymi, górskimi drogami, przez płaskowyż Hardangervidda dotarliśmy na brzegi fiordu Hardanger, przez który przeprawiliśmy się promem z Brimnes do Bruravik. A tam, to dopiero były widoki...
Najbliższe dwa noclegi mieliśmy w Hotel Scandic City - polecam:
Scendic Bergen City
Hakonsgaten 2
5015 Bergen
Norway
Phone: +47 55 30 90 80
Fax: +47 55 30 90 91
E-mail: bergencity@scandichotels.com
W hotelu, w części, która była przeznaczona dla naszej grupy, w kilku pokojach mieli problemy z kanalizacja. I na nasze szczęście nasz pokój był jednym z nich. W zamian dostaliśmy pokój w części bardziej luksusowej z łazienką wielkości 1/3 naszego mieszkania. I w tych warunkach przespaliśmy (no - prawie przespaliśmy) dwie noce. Ale tutaj miało miejsce jeszcze jedno wydarzenie - Tomkowi popsuła się komórka i to tak na dobre. Nagle zawiesiła się i padła. I - teraz to się wydaje niesamowite i niemożliwe, ale - Tomek był do końca wyjazdy bez telefonu. To dopiero było - coś co chyba już nigdy się nie powtórzy - wypoczynek bez telefonu i komputera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz