Pobudkę mieliśmy ok 05:00.
Wypiliśmy poranną kawę, zjedliśmy małe śniadanko, walizki zapakowaliśmy do samochodu, zamki w drzwiach zamknęliśmy na 7 dni, wsiedliśmy w samochód i ok. 06:00 ruszyliśmy.
Kierunek: Warszawa - Parking lotniskowy Szyszkowa 45
(polecam: http://www.odlotowyparking.pl/pl,galeria.html).
Ok. godziny 10:30 spotkaliśmy się całą grupą z naszym pilotem - panem Janusze (fantastyczny człowiek, kochający Norwegię) - przy Terminalu nr 1 (hala odlotów), obok informacji, przy automatach Norwegian do samodzielnego CHECK IN.
I tak to się zaczęło.
O godzinie 12:25 wylot z lotniska im. F. Chopina w Warszawie liniami Norwegian do Oslo - rejs DY1021. Ok. godz. 14:25 przylecieliśmy na lotnisko Oslo-Gardermoen. W drodze do Oslo zatrzymaliśmy się na przepyszny lunch, który miał być dla nas "przystawką" w smakowaniu kuchni norweskiej. Po obiedzie zwiedziliśmy Muzeum Wikingów (wstęp ok. 45 NOK/os), a następnie udaliśmy się do centrum Oslo, gdzie czekała na nas polskojęzyczna przewodniczka, która zabrała nas na 3-godzinne zwiedzanie stolicy Norwegii: Aker Brygge, ratusz, Teatr Narodowy, Pałac Królewski, parlament, Park Rzeźb Wiegelanda będący częścią Parku Frogner.
Po południu dotarliśmy do hotelu:
Hotel Park Inn Oslo
Øvre Slottsgate 2 C
0152 Oslo
tel. +47 22 40 01 00
Hotel znajdował się przy Pałacu Królewskim i okazał się doskonałym punktem wypadowym do centrum. Po zakwaterowaniu mieliśmy czas wolny. I naszym zwyczajem, postanowiliśmy zwiedzić to wspaniałe miasto, w którym co roku wręczane są Nagrody Nobla - wyróżnienia przyznawane za wybitne osiągnięcia naukowe, literackie lub zasługi dla społeczeństw i ludzkości, ustanowione ostatnią wolą fundatora, szwedzkiego przemysłowca i wynalazcy dynamitu - Alfreda Nobla.
Spacerując po Oslo, trafiliśmy w wiele ciekawych miejsc. Całkiem przypadkiem, kierując się w stronę nabrzeża, trafiliśmy na grupę osób wychodzących ze spotkania - chyba Banku. Przy wyjściu rozdawane były parasole na tzw. kiju. Namówiłam Tomka, aby poprosił o jedną i... zdobył ją dla mnie (nawiasem mówiąc, tamtejsze produkty reklamowe są porządniejsze od naszych - normalnych i niejednokrotnie bardzo drogich w sklepach).
W naszej wyprawie brało udział ok 20-25 uczestników. M.in. Agata i Adam z którymi nawiązaliśmy bliższe kontakty. Jak się okazało, Agata (pani redaktor) i Adam (fotograf - korespondent wojenny) byli z nami "służbowo". Agata pisała artykuł o tym, jak w niedrogi i fajny sposób zwiedzić Norwegię, a Adam miał robić do tego artykułu zdjęcia.
I tak, zajmowaliśmy w czwórkę tył autokaru, spędzając czas na miłych rozmowach nie tylko w naszym środku transportu, ale również wieczorami przy piwie, winie czy kawie.Spacerując po Oslo, trafiliśmy w wiele ciekawych miejsc. Całkiem przypadkiem, kierując się w stronę nabrzeża, trafiliśmy na grupę osób wychodzących ze spotkania - chyba Banku. Przy wyjściu rozdawane były parasole na tzw. kiju. Namówiłam Tomka, aby poprosił o jedną i... zdobył ją dla mnie (nawiasem mówiąc, tamtejsze produkty reklamowe są porządniejsze od naszych - normalnych i niejednokrotnie bardzo drogich w sklepach).
W naszej wyprawie brało udział ok 20-25 uczestników. M.in. Agata i Adam z którymi nawiązaliśmy bliższe kontakty. Jak się okazało, Agata (pani redaktor) i Adam (fotograf - korespondent wojenny) byli z nami "służbowo". Agata pisała artykuł o tym, jak w niedrogi i fajny sposób zwiedzić Norwegię, a Adam miał robić do tego artykułu zdjęcia.
Muzeum Wikingów
Park Rzeźb Wiegelanda
będący częścią Parku Frogner
Pałac Królewski
Teatr Narodowy
Parlament
| Oslo Hotel Grand - Hotel Noblistów |
Ratusz
Opera
Nasz wieczorny spacer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz